Galindia to rodzaj ośrodka turystycznego na Mazurach obejmującego półwysep w Puszczy Piskiej u ujścia Krutyni do jeziora Bełdany. Koncepcja tego ośrodka nawiązuje do tradycji plemienia Galindów zamieszkujących od V wieku p.n.e. do XII wieku obszar Wielkich Jezior Mazurskich.
Galindowie żyli w przyjaźni z naturą tworząc model demokracji opartej o wspólny język oraz tradycje obyczajowe i religijne. Właściciel obiektu wskrzesza i kontynuuje uniwersalne idee Galindów. Ośrodek złożony jest nie tylko z hotelu, restauracji i pensjonatu, ale również nietypowych budowli jak: pieczary, termy, lochy demonów, studnie głodowe, uroczyska leśne, rytualny krąg kamienny czy skansen i labirynt Galindów. Głównym celem budowy tego obiektu była rekonstrukcja zwyczajów i kultów dawnych mieszkańców tych okolic. Wśród rzeźb galindzkich bóstw, w stylizowanych wnętrzach ośrodka a także wokół ogniska odtwarzane są na życzenie turystów obrzędy Galindów. Ważne jest, że goście nie są w tych imprezach biernymi widzami, ale autentycznymi współuczestnikami przebranymi w kostiumy nawiązujące do strojów sprzed setek lat. Odbywają się też okresowe, kilka razy w roku rytualne spotkania Galindów.
Galindii daje turystom możliwość spełnienia swoich odwiecznych marzeń. Znani ludzie, szefowie wielkich firm, profesorowie, aktorzy i politycy zakładają skóry, biegają po lesie z włóczniami, szukają kurhanów, witają się Galindowym pozdrowieniem, kopią bursztyn, uczą się grać na bębnach i odróżniać tropy zwierząt, uczestniczą w biasiadzie przy świetle pochodni w Jaskini Wajdeloty czy w wyprawie łodziami Galindowymi na bursztynowe wybrzeże, biorą również aktywny udział w rytualnych obrzędach palenia na stosie.
Galindia jest oazą ciszy – nie ma tu miejsca na łodzie motorowe i skutery wodne. Nawet pomost przy którym cumuja żaglówki został skrócony o połowę.
Podczas pobytu w grodzie Galindów można cieszyć się ciszą, śpiewem ptaków, szumem fal, czystą wodą, zapachem lasów żywicznych oraz upajającym aromatem ziół i kwiatów tworzących florę Puszczy Piskiej.